wtorek, 27 października 2015

Rozdział 3 "Zmiany"

*Oczami Katniss*
Do późnej nocy tańczyłam z Alexem. Wyszalałam się za wszystkie czasy. Pierwszy raz od dobrych paru miesięcy w końcu się zabawiłam. Poza tym Alex to całkiem fajny facet. Wymieniliśmy się numerami i do późna ze sobą pisaliśmy. Może to złe określenie... wróciłam do domu około 3 nad ranem i od tego momentu zaczęłam z nim pisać. Spać poszłam o 7 rano jak Alex poszedł do pracy.
Leże na brzuchu a moja twarz wtula się w poduszkę, ciepłe promienie słońca które zdarzają się coraz rzadziej spacerują po moich plecach, a ja nie otwieram oczu. Po niecałej minucie słyszę tupanie z góry na dół i dołu na górę, dlatego mozolnie z wielką niechęcią siadam na łóżko i ledwo żywa spoglądam na zegarek a moim oczom ukazuje się 14:55. - Cóż, i tak nie mam nic ważnego do zrobienia. - Myślę. Naciągam na twarz kołdrę i marzę o jeszcze chwili snu. Niestety sen nie jest mi dany ,ponieważ ktoś mocnym szarpnięciem zrzuca ze mnie pierzynę.
- Finnick, jak mi zaraz nie oddasz kołdry wysmaruję Ci twarz pasztetem. - Warczę.
- Finnick zarzyna Annie w ich sypialni. - Ktoś szepcze. Nie ma mowy abym otworzyła oczy i rozpoczęła kolejny dzień bez Peety. - Ciemna Maso rusz dupę! - Szeroko otwieram oczy.
- Johanna?! Co ty tu robisz?! - Patrzę na nią jak na ducha.
- Wiesz tak sobie stoję, a co ja mogę tu  robić!? -  Syczy.
- Chwila, daj wytrzeźwieć - Trząsam głową i chowam ją w dłoniach.
- Wytrzeźwieć powiadasz - Kładzie rękę na biodrze i dziwnie się uśmiecha.
- Katniss Everdeen trzeźwieje - Mówi dumnym głosem i się uśmiecha, a ja wpatruje się w nią jakby oznajmiła, że potrafi latać.
- Jestem taka dumna - <ocno mnie ściska, a ja wycieram oczy i jeszcze raz patrzę na Johanne. Moje patrzenie przerywa mi wibrujący telefon. Niestety czerwono włosa jest szybsza i mój telefon ląduje w jej rękach.
- Co za Alex - Jej brwi wymownie się ruszają.
- Dawaj to! - Wyrywam jej telefon i czytam wiadomość.
"Cześć słodka Katniss, wyspałaś się?"
uśmiecham się i przygryzam dolną wargę po czym wzięłam się za odpisywanie.
"Trzeźwieje"
Sekundę po tym dostałam odpowiedź
- Ciemna maso do cholery słuchasz mnie?! - Johanna trąca mnie w ramie a ja odrywam się od ekranu
- Mówiłaś coś - Lekko się uśmiecham.
- Właśnie Ci mówiłam ,że poznałam takiego super gościa który ma wielkiego... przyjaciela, różowe włosy i jest cały wytatuowany w kucyki i jednorożce oraz ,że jestem z nim w ciąży. Planujemy przeprowadzić się do Kapitolu i założyć klub dla homoseksualistów i ten chłopak z którym jestem zaręczona i w ciąży, będzie tam tańczył na rurze. - Patrzę na nią jak na idiotkę.
- Żartujesz, prawda?
- Oczywiście ,że tak, Katniss! Ja do Ciebie od pięciu minut mówię o powodzie dla którego tu przyjechałam a ty romansujesz z tym facetem i totalnie mnie ignorujesz! - Krzyżuje ręce na piersi.
W tym momencie dostaję nowego sms'a od Alexa. Zamiast odpowiedzieć Johannie, czytam go.
"Główka bardzo boli?" - Lekko się uśmiecham. Już biorę się za odpisywanie gdy Mason wyrywa mi telefon.
- Idiotko oddaj mi to - Syczę.
- To mnie zacznij słuchać - Wymachuje rękoma.
- Jak mi go rozwalisz to cie udusze - Warczę, a ona niechętnie oddaje mi telefon.
- Dziękuje - Cedzę i biorę się za odpisywanie sms-a.
"Trochę" - Po odpisaniu sms-a spoglądam na Johanne, która krzyżuje ręce na piersi.
- Katniss do cholery ja tu śline marnuje a ty c..
- Czekaj odpisze Alexowi - Patrze w ekran telefony, a Johanna udaje naburmuszoną/
"Masz ochotę na spacer po parku?" - Po odczytaniu wiadomości zerwałam się z łóżka jak poparzona i w niecałą minutę byłam już ubrana zakładając buty.
- Ciemna maso do cholery! - Dziewczyna krzyczy z góry, a ja biorę telefon i odpisuję.
"Kiedy i gdzie?" - Po czym chowam telefon i wychodzę z domu. Po sekundzie dostaje odpowiedź
"Teraz w parku, obok placu" - Po przeczytaniu tego chowam telefon i biegiem ruszam na miejsce spotkania. Po niecałych 5 minutach jestem na miejscu.
- Witaj księżniczko - Szeroko się uśmiecha i podchodzi do mnie. Na moich policzkach pojawiają się wypieki. - Cześć Alex - Z uśmiechem na warzy i zarumienionymi policzkami podchodzę do chłopaka który mocno mnie przytula. Zaszokowana odsuwam się od chłopaka.
- Co się dzieje? - Patrzy na mnie podejrzliwie.
- Nie znamy się a ty mnie przytulasz - Odpowiadam przygryzając przy tym dolną wargę, a on cicho się śmieje. - śmieszy się to? - Patrzę na niego.
- Jeszcze wczoraj całowałaś mnie po polikach, przytulałaś i siadałaś na kolanach, a dziś się nie znamy.. - Robi dziwną minę a ja speszona spuszczam wzrok i lekko się uśmiecham.
- Rozumiem...byłaś pijana - Smutnieje, a ja daje górę emocjom i namiętnie całuje bruneta o słodkich brązowo-piwnych oczach, a on mocno mnie obejmuje. Jego palce wędrują po moich plecach. Po chwili odrywam się od niego i zawstydzona patrzę na buty.
- Przepraszam, nie powinnam - Szepcze speszonym głosem, a on przysuwa się do mnie i łapie mnie za ręce.
- Zaręczony nie jestem, żonaty też więc całuj ile wlezie. - Szeroko się uśmiecha.
- Chyba nie skorzystam. - Śmieję się.
- Coś zrobiłem nie tak? - Zbliża się do mnie.
- Ty nie ale ja kilka miesięcy temu pokłóciłam się z ważną osobą w moim życiu, a on się zaręczył - Mówię łamiącym głosem.
- To skoro on kogoś ma to czemu ty nie możesz - Łapie mnie za rękę. Zaniemówiłam dlatego patrzę na buty a Alex czule a zarazem namiętnie mnie całuje. Nie odsuwam się od niego wręcz przeciwnie, mocno go przytulam i odwzajemniam pocałunek, zanurzając przy tym palce w jego włosach. Nie dałam rady dłużej udawać niedostępną, po kłótni z Peetą brakowało mi czułości, a Alex mi ją daje, postanowiłam, że mu ulegnę....w końcu Peeta ma narzeczoną, czemu ja nie mogę. Po dłuższej chwili odklejam się od Alexa, który mocno trzyma moje dłonie i nie puszcza,
- Brakowało mi tego - Moje oczy zaczynają się skrzyć. Brunet głaszcze mnie po polikach.
- Ze mną nie będzie ci tego brakowało - Obejmuje mnie w pasie a rękoma zjeżdża na moje pośladki. Robię mały krok w tył a chłopak od razu podnosi ręce z moich pośladków na plecy i po raz kolejny namiętnie mnie całuje, a ja nie protestuje. Po naszych brutalnych ale przyjemnych pocałunkach poszliśmy na spacer po parku, podczas którego jego ręka zjeżdżała na moje pośladki. Ale mi to nie przeszkadza, za to mocno go obejmuję i kładę głowę na jego ramieniu
- Zawsze jesteś taka grzeczna i ustępliwa - Alex lekko się uśmiecha.
- Grzeczna i ustępliwa? Ja!? - Patrze na chłopaka zabójczym wzrokiem.
- Nie umiesz się postawić - Wzrusza ramionami.
- A ty niby umiesz - Zatrzymuje się i zaplatam ręce na piersiach.
- Nie obrażaj się - Podchodzi do mnie i kładzie dłonie na moich biodrach, a ja cofam się do tyłu.
- Chciałeś to masz. - Ruszam brwiami i odchodzę.
- Katniss.. - Brązowooki biegnie za mną ale ja się nie zatrzymuje.
- Katniss! - Podbiega do mnie i łapie mnie za rękę po czym przyciąga do siebie i zakrywa moje oczy jego dłońmi.
- Gdzie idziemy? - W moim głosie słychać niepewność ale i ekscytacje.
- Niespodzianka - Całuje mnie w polik i idzie dalej.

10 komentarzy:

  1. Extra, ale mam nadzieję że ten Alex nie zrobi niczego złego Katniss i będzie wszystko wporzadku. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dalej nie lubię Alexa XD
    Serio! Przeczuwam, że on jest jakiś taki... podejrzany...
    Johanna jak to Johanna rozwala system XD Oczywiście jak każda z moich dziewięciu ulubionych postaci :)
    Czekam na kolejny rozdział, życzę Wam baaardzo duuużo weny i zapraszam do siebie, ponieważ dziś wstawię kolejny rozdział... chociaż nie wiem, o której godzinie. ponieważ szkoła dosłownie nie pochłania i dziś pisałam kartkówkę z angielskiego (a jest to jedno z moich czterech rozszerzeń, więc wypadałoby napisać to dobrze), a jutro z biologii (przedmiotu, którego nienawidzę) i matmy (jej! kolejne rozszerzenie), więc muszę się trochę poduczyć i jeszcze rozdział dokończyć... także... prawdopodobnie rozdział będzie dopiero wieczorem... no nic i tak zapraszam:
    http://losyfinnickaiannie.blogspot.com/

    Pozdrawiam
    love dream

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział już wstawiony, zapraszam:
      http://losyfinnickaiannie.blogspot.com/2015/10/rozdzia-88-to-ja.html

      Usuń
  3. Jestem ciekawy dokąd zabrał ją Alex

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG wasze rodziały są cudna <3 i ten alex coś mi w nim nie pasuje ale to moja teoria nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3 pozdrawiam :* i życze weny twórczej ;)

    OdpowiedzUsuń