sobota, 31 października 2015

Rozdział 4 "Nowa Katniss"

Z nie pewnością idę z Alexem który zakrywa mi oczy. Po paru minutach zdejmuje dłonie z moich oczu a mi ukazuje się ...
- Co my robimy przed studiem tatuażu? - pytam ciut przerażona
- Tu pracuje mój brat, a ty będziesz pierwszą osobą która zobaczy mój kolejny tatuaż - ciepło się uśmiecha
- Kolejny? - robię duże oczy i dokładnie mu się przyglądam szukając na jego ciele jakiegoś tatuażu
- Szukasz czegoś - uśmiech na jego twarzy nie znika
- Tatuażu - lekko się uśmiechem i wzruszam ramionami. Brunet podnosi koszulkę a moim oczom ukazuje się umięśniony brzuch i mocno zarysowane mięśnie oraz jego piersi, a na samej górze czyli nad piersiami znajduje się tatuaż w kształcie płonącej czaszki.
- Kiedy go zrobiłeś? - Pytam.
- Ten tatuaż? Dobre półtorej roku temu.
- Czekaj... masz jeszcze inny tatuaż? - Pytam zszokowana.
- Tak, na plecach. - Odwraca się. Podwija bluzkę i moim oczom ukazuje się wilk z otworzonym pyskiem. Palcem delikatnie przejeżdżam po konturach tatuażu.
- Nie boli Cię to? - Pytam.
- Nie.
- Drogie jest takie coś?
- Dla zwyczajnych osób trochę tak ale dla Ciebie to nie będzie nic. - Szeroko się uśmiecha.
- W sumie... żyje się tylko raz. Mogę też sobie zrobić tatuaż?
- Decyzja zależy od Ciebie. - Alex zakłada koszulkę, łapie mnie za rękę i prowadzi do salonu. Panuje tutaj dosyć mroczna kolorystyka. Dominuje tu kolor czarny oraz granatowy. Jest tu mnóstwo maszyn oraz rysunków. Podchodzimy do biurka przy którym siedzi mężczyzna z długimi włosami i brodą oraz tatuażami zdobiącymi całe jego ręce.
- Witaj Alexie. Widzę ,że jakąś piękną niewiastę tu przyprowadziłeś. - Mężczyzna przygląda mi się z uśmiechem. - Zaraz... przecież to Katniss Everdeen. Chłopie takie lachony wyrywasz? - Szeroko się uśmiecha do mojego towarzysza.
- Przyszłam zrobić sobie tatuaż i dla twojego dobra lepiej żebyś mnie nie wkurzał. - Warczę.
- Dobra dobra, to kto pierwszy? - zerka na Alexa potem na mnie, po chwili podnoszę rękę do góry i razem z bratem Alexa kieruje się w stronę pracowni, a za nami idzie brązowooki Alex.
- To jaki tatuaż życzy sobie taka ostra babka jak ty - rusza wymianie brwiami i szeroko się uśmiecha
- Ostra to będzie siekiera którą ci ustne ten twój na szprycowany łeb - warcze, a brat Alexa robi przerażoną minę
- David dobrze ci radze nie drażnij jej - brunet stuka blondyna w ramie a on lekko się uśmiecha
- To jaki tatuaż życzy sobie panna Everdeen?
- A więc Davidzie, poproszę - przerywam wypowiedź i rozglądam się, patrząc na rysunki próbując jakiś wybrać
- Chce ten - palcem wskazuje na różę w mocnej czerwieni i liściach w kolorze mocnej zieleni
- No no... - David kiwa głową
- A gdzie go chcesz?
- Na szyi z prawej strony
- No to zaczynamy - bierze sprzęt i zaczyna wytatuować kwiat na mojej szyi. Po około godzinie tatuowania, David skończył, a mój tatuaż wygląda cudownie taki "Rrrr" za razem ciekawie,
- To teraz ja - Alex siada na krześle
- Zrób mi ten na ramieniu - pokazuje Davidowi rysunek z jakimiś mocno czarnymi dziwnymi wywijasami, a blondyn zabiera się do pracy
- No i koniec, folie możecie zdjąć po tygodniu - tłumaczy przy czym chowa sprzęt
- Dzięki - odpowiadam i razem z Alexem wychodzimy.
- Muszę już iść zdzwonimy się - puszczam mu oczko i odchodzę. Po dwóch godzinach jestem w moim pokoju i wywalam ciuchy z szaty, postanowiłam, że koniec z potulną Katniss Everdeen, za to początek nowej, groźnej i zbuntowanej czyli jak ja to nazywam takiej "Rrrr" z pazurem. Wywaliłam z mojej szafy wszystkie kolorowe ubrania, zostały tylko czarne i obcisłe, rozpuściłam włosy i zrobiłam mocny makijaż, czyli pomalowałam mocno rzęsy, zrobiłam grubą kreskę eyelinerem i czarną kreskę pod okiem, a usta pomalowałam na mocny czerwień. Moje długie paznokcie pomalowałam na czarno i postanowiłam, że zrobię sobie czerwone ombre i przekuje całe prawe ucho i lewe.
- Hej, Katniss czy mogłabyś... - Do mojego pokoju wchodzi Annie.
- Tak? - Warczę.
- Chciałam pożyczyć tą granatową garsonkę... Czekaj, co ty masz na szyi. - Rudowłosa podchodzi do mnie i stara się zerwać folię.
- Nie dotykaj tego, idiotko! - Cedzę przez zaciśnięte zęby. - To jest folia na mój tatuaż. A tak w ogóle to po co ci ta garsonka?
- Jutro przyjeżdżają goście i chciałabym jakoś wyglądać... czemu wszystkie twoje rzeczy leżą na ziemi?
- To gówno którego szukasz jest gdzieś tam. - Wskazuję na wielką górkę moich ubrań. - Kto jutro przyjeżdża?
- Ach, lepiej nie będę Ci mówić. Zresztą i tak pewnie wyjdziesz gdzieś na cały dzień. - Podchodzi do kolorowych ubrań i zaczyna w nich grzebać. Podchodzę do niej i mocno łapię ją za przedramię.
- Kto jutro przyjeżdża? - Mocniej ściskam jej rękę.
- Matko kobieto, puść mnie. Jutro przyjeżdża Haymitch, Beetee, Effie, Peeta oraz Julie. - Dwa ostatnie słowa dodaje ciszej.
- Po jaką cholere przyjeżdża tu Mellark i ta lafirynda! - Wrzeszczę. Do pokoju jak poparzony wpada Finnick.
- Matko Katniss nie drzyj się tak... co ty masz na twarzy? - Patrzy na mnie jak na idiotkę.
- A co Cię to obchodzi, narcyzie? - Warczę.
- Puść ją. - Wyszarpuje ramie Annie.
- Po jaką cholerę ściągacie tu Mellarka!
- Katniss, ja rozumiem ,że ty nie chcesz go widzieć z Julie ale to jest nasz przyjaciel. Zresztą i tak pewnie gdzieś wyjdziesz. - Odair wzrusza ramionami. Do pokoju jak gdyby nigdy nic wchodzi Johanna.
- Łooł Katniss, zajebisty makijaż! - Dziewczyna wystawia kciuki w moją stronę. - Matko, tatuaż sobie zrobiłaś?! - Patrzy na mnie wilkiem.
- Nawet jeśli tak to co? - Warczę.
- Jak mogłaś mnie nie zabrać! - Lekko uderza mnie w ramie. Delikatnie uśmiecham się do niej.
- Jutro przyjeżdża Mellark i ta suka. - Cedzę przez zaciśnięte zęby.
- Mellark? Po co on tu przyjeżdża?
- Bo państwo Odair. - Wskazuję na nich ręką. - Postanowili zaprosić swoich przyjaciół. Tak w ogóle to ile tu będą? - Patrzę pytająco na Annie.
- Dwa dni. - Odpowiada cicho.
- No i zajebiście! Katniss, zabiorę Cię na paznokcie i zrobimy sobie takie czarne szpony! - Johanna aż tryska radością.
- Chciałabym jeszcze iść do fryzjera, zrobić coś z tymi okropnymi włosami. - Lekko się krzywię.
- Mam pomysł! Tu się trochę podetnie, to się przefarbuje a tu się wygoli. - Mason dotyka moich włosów.
- Powariowałyście. Katniss, a co z Peetą? Będziesz się starała go jakoś odzyskać? - Annie patrzy na mnie z nadzieją.
- Hmm, zastanówmy się. "Katniss, powinnaś o nim zapomnieć, on ma narzeczoną" kojarzysz te słowa? - Ironicznie się uśmiecham.
- Wiesz... czasami gadam głupoty.
- Czasami?! Pieprzysz głupoty cały czas! W końcu posłuchałam się twoich zasranych rad, znalazłam sobie nowego chłopaka a ty mi mówisz ,że mam walczyć o tego pojebańca?! - Wrzeszczę jak opętana.
- Katn..
- Wiesz co Johanna, idziemy teraz, nie mam ochoty dalej słuchać tego durnego pieprzenia Annie - podnoszę się i ciągnie czerwono włosa do wyjścia
- Może sobie jeszcze całe uszy przekłujesz!? - rudowłosa wrzeszczy z góry
- Taki miałam plan - sycze i razem z Johanna wychodzimy
- Mówiła serio z tym przekłuciem całych uszu? - podekscytowania z niecierpliwością czeka na moją odpowiedź
- Serio, a poza tym przefarbuje włosy na czerwono - uśmiecham się do dziewczyny
- Już lubię tego Alexa
- Za co?!
- Za to, że zrobił nową Katniss - szeroko się uśmiecha po czym wchodzimy do kosmetyczki
- W czym mogę pomóc? - kosmetyczka podchodzi do nas
- Chcemy długie czarne szpony - Johanna dumnie się uśmiecha, a kobieta prowadzi nas do biurka
- Obydwie? - patrzy na nas
- Tak - wyrywam się do odpowiedzi
- Kasiu możesz podejść
- Hmm... - dziewczyna podchodzi do szefowej. Po chwili we dwie zaczynają robić  nam "szpony".
- Mam pytanie - podchodzę do kobiety
- Można u was przekuć uszy? - patrzę na kosmetyczkę
- Oczywiście proszę...gdzie przekuć?
- Całe uszy, prawe i lewe
- Dobrze proszę - kładzie ręce na fotel, na który siadam, a ona przekuwa mi całe prawe ucho i całe lewe. Zeszło nam się z godzinę po czym poszłyśmy do fryzjera
- Zajebiście wyglądają twoje całe przekute uszy - Johanna patrzy na mnie podekscytowana
- Ciekawsze będą włosy - wchodzimy do salonu
- Chce czerwone ombre - podchodzę do fryzjerki
- od połowy włosów w dół?
- Tak - odpowiadam a fryzjerka prowadzi mnie na krzesło
- Może pani też je wycieniować - lekko się uśmiecham
- Oczywiście - zaczyna myć moją głowę. Po godzinie cudowania z moimi włosami przyszedł czas na Johanne
- Chce je skrucić, wycieniować, i koloryzacje poproszę i może pasemka we wszystkich odcieniach czerwieni - z uśmiechem na twarzy wymyśla jakieś cuda nie widy. Siedziałam w poczekalni dobre trzy godziny zanim skoczyły,
- I jak moje włosy - patrzy na mnie z dumą
- Gorzej cudować nie mogłaś?! - warcze
- Uspokój się, nie mogłam wyjść z fryzjera z byle czym na głowie. - Szeroko się uśmiecha. - To teraz shopping time! - Chwyta mnie za rękę i ciągnie w stronę wyjścia. Postanawiamy zamówić taksówkę ,ponieważ jak to ujęła Johanna "Nasze nogi są zbyt cenne by tak musiały się męczyć". Po około dziesięciu minutach pojazd przyjeżdża. Wsiadamy do niego.
- Witaj, szanowny Panie kierowco. - Johanna szeroko się uśmiecha.
- No dzień dobry.
- Ma Pan mapę? - Pyta uwodzicielskim głosem.
- Po co Pani mapa?
- Bo zgubiłam się w twoich oczach. - Brązowowłosa wysyła kilka buziaków do kierowcy. - Teraz ty. - Szepcze mi na ucho.
- Żułabym Pana usta jak surowy boczek. - Szeroko się uśmiecham do mężczyzny około trzydziestki.
- Cieszę się. - Odpowiada zmieszany.
- Jest Pan z kosmosu?! Bo ma Pan tyłek nie z tej ziemi! - Krzyczy Johanna.
- A Pani ma... ładne włosy.
- Wierzy Pan w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam przejść jeszcze raz? - Staram się mówić jak najbardziej uwodzicielskim głosem.
- Przepraszam ,że pytam ale... czy Panie piły?
- Nie, słodziaku. Bolą Pana nogi? - Pyta moja kompanka.
- Niby czemu mają mnie boleć?
- Bo cały dzień chodzi mi Pan po głowie!
- Czy ma Pan długopis? - Pytam z uśmiechem.
- Mam. - Wyjmuje długopis i podaje mi go.
- To teraz proszę napisać mi swój numer! - powoli udaje mi się mówić uwodzicielskim głosem
- Bolało? - zaczyna Johanna
- Co bolało? - odpowiada jej niepewnie
- Jak spadłeś z nieba - brązowowłosa rusza brwiami
- Nie, nie bolało - mówi zmieszany
- Masz żonę - mój głos jest tak uwodzicielski jak nigdy
- Nie - odpowiada
- To już masz - kładkę ręce na jego ramionach
- Czy aby na pewno są panie trzeźwe? - pyta nas zawstydzony
- Jestem pijana, z miłości do ciebie. Mrrrr - odpowiadam po czym zaczynam mruczeć
- Masz sexy pośladki - Johanna wkłada rękę pod pupę mężczyzny, a on jest trochę przerażony
- O co paniom chodzi
- O szybki numerek - Johanna rusza wymownie brwiami
- Ja niekoniecznie - Krecie głową
- Ale ja chętnie, Katniss odważnisio ty też - brązowowłosa zaciąga bluzkę
- Może później - kierowca odpala samochód i rusza w stronę galerii. Po godzinie jazdy i podrywania kierowcy docieramy na miejsce
- Jeszcze cie złapie na numerek - Johanna puszcza mu oczko i zamyka drzwi podnosząc miniówkę do góry pokazując majtki, tak zwane "stringi", a kierowca szeroko się uśmiecha.
- Rusz tą dupe! - krzycze, a brązowowłosa opuszcza miniówkę i idzie w stronę galerii.
Johanna poleciała do sklepu z sukienkami, a ja do takiego co ma czarne ubrania, buty i kosmetyki.
Kupiłam czarne obcisłe jeansy, czarne rurki, czarne rurki podarte na udach, czarne bluzki obcisłe i luźne oraz czarne glany i ciemne kosmetyki. Po trzech godzinach z pełną górą zakupów wracamy do domu. 

8 komentarzy:

  1. Super, extra. Czekam na następną<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :-)., ale nie mogę uwierzyć w to jak Katniss się zachowuje, straszne to jest...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne wreszcie blog na którym Katniss nie jest z Peetą. Bardziej wolę Alexa niż Mellarka. Oby tak dalej. Weny!
    katniss-i-peeta-dalsze-losy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozddział tak jak zawsze. Katniss wymiata chociaż nie zachowuje się jak ona :).Johanna i jej teksty mnie rozwalają.Mam nadziej że kiedyś Kotna będzie z Peeta. Zapraszam do siebie jutro kolejny rozdział http://igrzyskasmiercialways.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wstępie poinformuję Was, że ten komentarz będzie strasznie długi (nawet jak na mnie), więc zróbcie sobie herbatkę, weźcie coś do jedzenia i wygodnie rozsiądźcie się w fotelu, na krześle... czy gdziekolwiek teraz siedzicie i dopiero teraz weźcie się za czytanie tego potwornieniemiłorsiernie długiego komentarza do potęgi n-tej.

    Zaczynamy... z góry przepraszam, ale musiałam też trochę skrytykować, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe :)

    Może zacznę od krytyki, a pochwalę na samym końcu, dobrze?
    Po pierwsze... róża... wiem, czepiam się szczegółów, ale... Katniss nienawidzi róż... (pozwolę sobie przytoczyć fragmenty z książki) "Wszyscy oddychamy tym samym powietrzem, ale tylko ja zwracam potrawkę. Nikt inny nie reaguje na woń spod schodów, która zagłusza smród ścieków. To zapach róż. Przeszywają mnie dreszcze." "Patrzę na zielone liście, na bryły ziemi zwisające u ich korzeni i wstrzymuję oddech, bo przychodzi mi do głowy, że to sadzonki róż.Chcę zezwać Peetę od najgorszych..." no i jeszcze "Nie spoglądając do lustra, wchodzę pod prysznic i zeskrobuję róże z włosów, ciała, ust." znaczy... Katniss nienawidzi róż, bo kojarzą jej się ze Snowem. Dlatego wątpliwe jest to, że wybrałaby na tatuaż właśnie różę.
    No i chyba to jest takie najbardziej do skrytykowania, bo reszta już (mimo, że jakoś mi do Katniss nie pasuje) jest do przyjęcia :)
    Chociaż mam małą wiadomość do Katniss (pozwoliłam sobie na zmienienie trochę jednej z wypowiedzi bohatera serii "Dotyk Julii" :
    Nie... niedobra Katniss... Ty kochasz Peetę, pamiętasz? Nie chcesz ranić swoich bliskich, pamiętasz? Wolisz płakać i wmawiać sobie, że zabiłaś wielu ludzi...
    Szczerze? Jeszcze bardziej nie lubię tego całego Alexa... przez niego Katniss zachowuje się jak nie Katniss, a tak być nie może... wiem, że kiedy przyjedzie Peeta, to będzie już lepiej, może on pomoże jej znów zachowywać się jak powinna? Mam nadzieję :)

    Ogólnie rozdział bardzo mi się spodobał, znalazłam tylko jeden błąd, właśnie z tą różą, chociaż nie wiem czy można to błędem nazwać... to po prostu niedopatrzenie, albo coś... no chyba, że specjalnie wybrałyście różę, a ja niepotrzebnie się produkuję... no nic.
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i przyjazdu Peety... więc czekam, życzę Wam duuuużo weny i zapraszam do siebie, ponieważ wstawiłam ostatnio nowy rozdział :)

    Pozdrawiam
    love dream

    OdpowiedzUsuń
  6. Ona musi być Peetą !!<3 czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uważam że fajnie że nie jest z Peetą bo w końcu będzie coś innego fajnie że robi się z niej powoli taka kocica :D mam nadzieje że Peecie opadnie szczeka jak zobaczy nową Katniss i to z Alexem ;)

    OdpowiedzUsuń